Mimo, że przyczyn utraty danych z elektronicznych nośników informacji może być bardzo dużo, to wydawać by się mogło, że doświadczonych ekspertów z laboratorium odzyskiwania danych, niewiele będzie w stanie zaskoczyć. Okazuje się jednak, że kreatywność użytkowników oraz różnego rodzaju zbiegi okoliczności i przypadki losowe potrafią zadziwić nawet wytrawnych specjalistów.

W ubiegłym tygodniu do laboratorium MiP Data & Forensic trafił niedziałający laptop. Sprzęt użytkowany był przez nastolatkę, a dostarczony został przez jednego z jej rodziców, który jako przyczynę usterki wskazał aktywność domowego królika, pupila córeczki. Królik, który przez większość dnia zamieszkuje klatkę, po powrocie jego właścicielki ze szkoły do domu, wypuszczany jest by pohasał nieco po zajmowanym przez nią pokoju. Oczywiście na każdym kroku zwierzę załatwia swe potrzeby fizjologiczne, zwykle pozostawiając za sobą charakterystyczne bobki. Tym razem spuszczony na chwilę z oka, przycupnął na momencik na postawionym na podłodze laptopie, obsikując go.

Jak się można domyślać, kontakt cieczy z włączonym urządzeniem wywołał natychmiastowe zwarcie i unieruchomienie komputera. Kiedy opadły pierwsze emocje towarzyszące zajściu okazało się, że na komputerze prócz całej masy nieistotnych danych, na które składały się głównie pliki muzyczne i filmiki ściągnięte z sieci, zapisane były także informacje potrzebne nastolatce do przygotowania się do ważnego egzaminu. Niestety, jego termin zbliżał się wielkimi krokami, nie było więc możliwości ponownego wytworzenia, bądź pozyskania utraconych materiałów.

Jak się zatem okazuje brak dostępu do danych nie zawsze wynika z samoistnych awarii nośników, czy ewidentnych błędów i przewinień samych użytkowników sprzętu komputerowego. W wielu przypadkach utrata danych wynika ze zdarzeń losowych, czy przyczyn niezależnych od właściciela sprzętu. Oczywiście w opisywanym przypadku młoda właścicielka nieco przyczyniła się do awarii – po pierwsze pozwoliła królikowi na swobodne poruszanie się po pomieszczeniu, w którym użytkowany był komputer, z drugiej zaś strony nie zadbała o należyte zabezpieczenie sprzętu. W efekcie uszkodzeniu uległa płyta główna komputera oraz elektronika dysku. Choć sam komputer nie miał wielkiej wartości, ponieważ od wielu lat użytkowany był przez poszczególnych członków rodziny, by na końcu swej drogi trafić w ręce nastolatki, to dane zapisane w jego pamięci okazały się bezcenne. Jak odgrażał się zdenerwowany sytuacją rodzic, na kolejne urządzenie nastolatka będzie musiała zarobić sama podczas pracy wakacyjnej, odzyskiwanie danych wystarczająco obciążyło już bowiem rodzinny budżet.

Na szczęście, historia zakończyła się podwójnym happy endem – laboratorium MiP Data & Forensic uratowało cenne dane, zaś zdolna uczennica zdała trudny egzamin z wysoką lokatą wśród wielu uczestników. Być może rodzice zadowoleni z wyników swej pociechy puszczą w niepamięć jej beztroskę i jednak kupią jej nowe urządzenie, które jak widać może być pomocne w procesie edukacji.

Na przestrzeni wielu lat pracy laboratorium MiP Data & Forensic mieliśmy już do czynienia z niszczycielską mocą łapek kotów i psów w odniesieniu do danych zapisywanych na komputerach, jednak królik pojawił się pierwszy raz. Czekamy na kolejne historie ze zwierzętami w tle 😊